tag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post7429114893711221226..comments2024-03-29T00:53:15.233+01:00Comments on Ruda z wyboru: Bo w ogóle, to ten cały internet to zło - czyli coś o poznawaniu ludziGosiahttp://www.blogger.com/profile/07562605143293255675noreply@blogger.comBlogger20125tag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-77348605380328785442019-01-30T00:04:26.249+01:002019-01-30T00:04:26.249+01:00Swietny Blog , przydatnych wiele informacji i napr...Swietny Blog , przydatnych wiele informacji i naprawde sprawdzonych i efektywnych w gorskich wedrowkach . Pozdrawiam Cie Gosia z Niemiec . Tam tez sa gory ;)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/10348242084366784956noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-18140843514940563472018-06-05T09:07:49.132+02:002018-06-05T09:07:49.132+02:00Dodam jeszcze, że mam parę koleżanek z Internetu, ...Dodam jeszcze, że mam parę koleżanek z Internetu, ale jak tylko komuś wspomnę o tym, to dziwnie się patrzą i mam wrażenie, że uważają mnie za wariatkę a przecież żyjemy w takich czasach, że nie wydaje mi się to jakieś nadzwyczajnie dziwnie...Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/02867122509751414391noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-63591000948923979872018-05-31T20:32:08.766+02:002018-05-31T20:32:08.766+02:00jeśli będziesz kiedyś kogoś szukała do wyjazdy w g...jeśli będziesz kiedyś kogoś szukała do wyjazdy w góry to polecam się , co prawda nie wspinam się ( może, jeszcze nie) ale powędrować w miłym towarzystwie zawsze spoko :D pozdrawiam Kasia ;)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/02867122509751414391noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-41557057494058903972018-05-25T21:52:15.213+02:002018-05-25T21:52:15.213+02:00Ja akurat mieszkam w południowej Polsce, zatem gór...Ja akurat mieszkam w południowej Polsce, zatem górołazi nie są jakimś szczególnym ewenementem. Ja jestem ewenementem bo nie jeżdżę na nartach. Problem raczej w tym, że dzisiaj społeczeństwo jest strasznie zatomizowane. Każdy ma swoje życie, nadmiar pracy, że nawet na kawę czy piwo się umówić wymaga półrocznych negocjacji, a jak już się prawie uda to zaczyna drapać w gardle albo atakuje jelitówka. Więc gdzie tu miejsce na wspólne urlopy czy długie weekendy. To za drogo, to za tanio więc podejrzane, to znowu za blisko albo za daleko...<br />I właśnie ... dlatego zacząłem jeździć w góry. Bo pomyślałem kiedyś, że samemu jeździć na niziny to trochę obciach. Przez pewien czas spędzałem urlopy w dużych miastach, ale tak 10 dni w Toruniu czy Poznaniu to trochę dziwactwo. A morze to już w ogóle, zresztą morze się znudziło bo mam tam rodzinę, zatem ,,za bajtla" to się rok w rok wakacje tak robiło. <br />No i tak wszedłem w góry. No, niezupełnie. Bo już pod koniec podstawówki ich polizałem (Karkonosze i Krynica). To mi dużo pomogło w budowaniu jakiegoś poczucia własne wartości, bo nawet nieźle mi szło, a przy tym Pomorza miałem już serdecznie dość. Fakt, że na początku bałem się samemu. Ale jakieś dwa lata temu pomyślałem, że przecież po coś są oznakowane szlaki, a poza tym przy odrobinie rozsądku powinno jakoś się przeżyć. Powrót z góry zaczął się w Kotlinie Kłodzkiej. Potem były Karkonosze. Majówka w Krynicy i wreszcie Tatry. W tym mają mają być znowu, bo Tatry to jednak program na kilka lat. <br /><br /><br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-86200456836861118612018-04-05T14:11:16.931+02:002018-04-05T14:11:16.931+02:00Niedawno trafiłam na Twój blog :) W końcu nie myśl...Niedawno trafiłam na Twój blog :) W końcu nie myślę, że ze mną coś nie tak. Chciałam poszukać ludzi których kręcą góry tak jak mnie włąśnie przez internet, ale ogólnie społeczeństwo nie jest jeszcze na tego typu metody otwarte. Jak chodziłam sama w góry to moja rodzina zaczęła mnie uważać za dziwoląga. Mimo, że mieszkałam na granicy Karkonoszy, Śnieżkę widziałam z okna, góry zawsze były w pobliżu to jednak ciężko było spotkać kogoś kto byłby podobnie zakręcony jak ja, bo przecież góry to żadna nowość, widać je z okien.. Efekt jest taki, że wyjechałam do Niemiec, mam męża który tego nie rozumie, a ja oglądam nagrania z wypraw górskich na yt i nie mogę usiedzieć w miejscu, serce się wyrywa...<br /><br />Pozdrawiam<br />GosiaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-39083051075972684102018-02-10T08:46:10.688+01:002018-02-10T08:46:10.688+01:00super..młoda damo...szacun..super..młoda damo...szacun..Leszek..zgredhttps://www.blogger.com/profile/12601547418351225814noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-42575742782512406312017-02-10T11:33:08.841+01:002017-02-10T11:33:08.841+01:00Z tą odwagą, tak jak z innymi rzeczami - rzecz sub...Z tą odwagą, tak jak z innymi rzeczami - rzecz subiektywna, dla jednego to nic, a dla drugiego to całe "góry" przeciwności. Tak już jest, że każdy ma inaczej i jedynym wyjściem jest próbowanie i sprawdzanie co nam pasuje a co nie, do czego jesteśmy w stanie się przekonać, a do czego nigdy w życiu. W gruncie rzeczy znamy siebie tylko na tyle na ile dane nam było się sprawdzić w różnych sytuacjach. A emocje... No cóż? Zaryzykuję. Zachód słońca w pojedynkę to jedno z najcenniejszych doświadczeń w życiu i tez można się w nim rozlubować :) Pytanie tylko po co?<br />Pozdrawiam :)<br />Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/01992725856922413019noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-89352571788582991232017-01-09T13:49:48.949+01:002017-01-09T13:49:48.949+01:00Zakładam na wstępie, że odpowiadam jako turysta - ...Zakładam na wstępie, że odpowiadam jako turysta - turystce. Bez przesady z tą odwagą na solo w Tatry. To naprawdę nic strasznego. Góry jak góry. W trudniejszych miejscach w zasadzie i tak jest się samemu, drugi może co najwyżej coś doradzić albo dodać otuchy. Może też bez sensu nastraszyć. Zasadniczy problem leży gdzie indziej. Wyprawa samotna i wyprawa z kimś to zupełnie inne sprawy w sensie emocjonalnym i w związku z tym bardzo zależne od własnych potrzeb każdego człowieka. Oglądanie zachodzącego słońca w pojedynkę i nie to zupełnie inne oglądanie.Ryszardhttps://www.blogger.com/profile/06267099640101854503noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-11849606517911640362017-01-07T15:19:54.373+01:002017-01-07T15:19:54.373+01:00Przyjemnie tu być. Kiedy pierwszy raz trafiłem na ...Przyjemnie tu być. Kiedy pierwszy raz trafiłem na Twój blog, to czytałem od samego początku. Góry zarażają. I dużo masz racji w tym, że ciężko kogoś przekonać do polubienia i zrozumienia tej "szajby". To chyba trzeba polubić samemu.<br /><br />I doskonale rozumiem Twój punkt wyjście. U mnie w domu nikt nie jeździł w góry. Nikt o tym nie myślał. Wśród znajomych podobnie. Dopiero jeden kolega wziął mnie raz i mnie wciągnęło. I tylko żałuję, że nastąpiło to dość stosunkowo późno.<br /><br />Pozdrawiam!Ajkubhttp://www.ajkub.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-61599975270665654022017-01-07T12:26:15.984+01:002017-01-07T12:26:15.984+01:00Dla mnie internet to świat równoległy, ani gorszy,...Dla mnie internet to świat równoległy, ani gorszy, czasem lepszy. Poznałam w internecie wielu fantastycznych ludzi, o podobnych zainteresowaniach, co nie znaczy, że z każdym chodzę w góry. Znalezienie dobrego górskiego kompana to nie lada sztuka i szczęście i chyba nie ma znaczenia gdzie go poznamy. Jak ma do nas pasować to będzie - tak jak w życiu. Żeby tyle samo chciał i mógł, tyle samo ryzykował i potrafił czasem dać pozytywnego kopa... To trudny temat. Osobiście też już mam dość namawiania innych i organizowania, a potem wysłuchiwania narzekań, że za długo, za daleko, że po ciemku... To prawda nie tędy droga! Dlatego coraz częściej chodzę sama, tyle, że w Tatry wciąż na solo brak mi odwagi. Świetny blog, czytam często. Gratuluję. Zazdroszczę młodzieńczych sił i tras, które dla mnie już pewnie zostaną tylko marzeniem. Powodzenia w dalszym blogowaniu i zdobywaniu szczytów. I być może do zobaczenia gdzieś w górskim realu. A Jarząbczy... marzenie :) Wędrówki z aparatemhttp://www.photosim.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-69821048456285481862017-01-07T12:11:12.868+01:002017-01-07T12:11:12.868+01:00Dla mnie blog Gosi jest swego rodzaju skarbnicą wi...Dla mnie blog Gosi jest swego rodzaju skarbnicą wiedzy, z której korzystam przy moich wyjazdach w Tatry. Właśnie ta lekkość przekazu powoduje, ze czeka się z utęsknieniem na kolejny wpis. Trzymaj tak dalej Gosia. Pozdrawiam Hanka Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-63251322563343197822017-01-07T00:40:33.927+01:002017-01-07T00:40:33.927+01:00Gośka, masz dar, kobieto. Widać, że znalazłaś swoj...Gośka, masz dar, kobieto. Widać, że znalazłaś swoje miejsce na ziemi, w blogosferze, na dodatek jesteś inteligentną babką z łatwością przekazania myśli i wrażeń. Wydaje mi się, że napisałabyś ciekawą książkę i doprawdy chętnie bym ją przeczytała mimo, że tematyka górska nie jest mi wyjątkowo bliska. Dygresje i literacki flow robią całość.Lucyhttps://www.doczesne.pl/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-81510029232816773982017-01-06T23:57:29.675+01:002017-01-06T23:57:29.675+01:00Superancki tekst. Bardzo miło się Cibie czyta.
Od ...Superancki tekst. Bardzo miło się Cibie czyta.<br />Od 15 lat (a mam 54) co najmniej raz w roku wraz z żoną i znajomymi wyjeżdżamy w Tatry. Inni znajomi też mówią "o super fajnie, że coś tam zdobyliście", ale ogólnie nie ogarniają jak można tyle lat jeździć w jedno miejsce. Szkoda że tak późno zaczęliśmy i już nie wszystkiego spróbujemy. W tym roku w planie przełęcz pod chłopkiem (żona jeszcze nie wie)Tommylehttps://www.blogger.com/profile/03148825963205574466noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-37886010125174918992017-01-06T23:02:52.448+01:002017-01-06T23:02:52.448+01:00Moi ograniczają się do komentarzy w stylu: "p...Moi ograniczają się do komentarzy w stylu: "podziwiam"...Gosiahttps://www.blogger.com/profile/07562605143293255675noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-85575375073248533352017-01-06T22:58:58.890+01:002017-01-06T22:58:58.890+01:00Zdjęcia na fejsie robią robotę. Znajomi widzą, też...Zdjęcia na fejsie robią robotę. Znajomi widzą, też chcą jechać i później znajomi znajomych... :)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/06155792931839374010noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-18240283270601534522017-01-06T22:35:02.698+01:002017-01-06T22:35:02.698+01:00Zawsze mnie to zastanawiało, że na grupach jest ty...Zawsze mnie to zastanawiało, że na grupach jest tyle ludzi lubiących chodzić po górach, a wokół prawie nikogo z kim można jechać. Ale dzięki temu zaczęłam jeździć w góry z PTTK i poznawać inne pasma. W międzyczasie znalazło się towarzystwo na prywatne wyjazdy i po trzech latach w końcu wróciłam w Tatry. Już tak mnie nosiło, że zastanawiałam się czy nie jechać samej ;) Co do znajomości z internetu to właśnie tak poznałam fantastyczne osoby, kumplujemy się od ośmiu lat i chociaż mieszkamy w rożnych miejscowościach to widuję się z nimi częściej niż z niektórymi koleżankami z tej samej.arduinnahttps://www.blogger.com/profile/07352314516926173997noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-67525333854717921872017-01-06T22:25:21.162+01:002017-01-06T22:25:21.162+01:00Strasznie lubię Cię czytać, bo szczerość aż bije z...Strasznie lubię Cię czytać, bo szczerość aż bije z ekranu. Dodatkowo zerkam czasami na starsze teksty i widzę, jaką drogę przeszłaś od tych licealnych pierwszych westchnień ku górom, aż do tego miejsca :) To akurat działa na mnie pokrzepiająco! Mateuszhttps://www.blogger.com/profile/01645332816067291682noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-26513529553557450952017-01-06T22:08:13.653+01:002017-01-06T22:08:13.653+01:00Bo masz znajomych, którzy chodzą w góry. Ja w pewn...Bo masz znajomych, którzy chodzą w góry. Ja w pewnym momencie nie miałam wyjścia - albo ludzie z internetów, albo nikt ;)Gosiahttps://www.blogger.com/profile/07562605143293255675noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-25110968263268127012017-01-06T22:04:36.120+01:002017-01-06T22:04:36.120+01:00A film jak i zapewne cała wyprawa - miód :)A film jak i zapewne cała wyprawa - miód :)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/06155792931839374010noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-48922129729255812562017-01-06T22:03:49.740+01:002017-01-06T22:03:49.740+01:00Jest tyle czynników, które mogą się nie zgrać z ko...Jest tyle czynników, które mogą się nie zgrać z kompanem poznanym przez internet, że sam mimo dołączenia do grup poszukujących jeszcze nigdy nie spróbowałem jechać z kimś obcym - tempo, poglądy, poczucie humoru... Jak żaden ze znajomych nie chce jechać to uderzam sam. Może kiedyś się przełamię :)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/06155792931839374010noreply@blogger.com