tag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post8316362771265517047..comments2024-03-29T00:53:15.233+01:00Comments on Ruda z wyboru: Ja vs ściana - 1:1Gosiahttp://www.blogger.com/profile/07562605143293255675noreply@blogger.comBlogger15125tag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-26668748542800259792018-03-29T21:15:18.723+02:002018-03-29T21:15:18.723+02:00You go girl! Ja znów niedawno powróciłam na ściank...You go girl! Ja znów niedawno powróciłam na ściankę po pewnym czasie nieobecności. Powroty do formy są demotywujące, ale nie ma się co zniechęcać. ;)Gosiahttps://www.blogger.com/profile/07562605143293255675noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-18602568557662258462018-03-29T10:38:26.883+02:002018-03-29T10:38:26.883+02:00Przeczytałam z wielkim zainteresowaniem, bo właśni...Przeczytałam z wielkim zainteresowaniem, bo właśnie w przededniu moich 38 urodzin odkryłam w sobie chęć spróbowania czegoś o czym w sumie myślałam już od wielu, wielu lat, ale jakoś dotąd nie było okazji - postanowiłam zapisać się na kurs wspinania. I zaraz, po chwilowej euforii spowodowanej uświadomieniem sobie, że przecież mogę, spróbuję, będzie fajnie, pojawiły się kolejne myśli: jak to zrobisz? masz taką nadwagę, że nawet nie oderwiesz się od ziemi, wstydu sobie tylko narobisz, za stara jesteś, itd. I ten Twój wpis uświadomił mi właśnie, że nawet jeśli ma być ciężko, nieefektywnie i w ogóle do bani, to nie pozwolę sobie odebrać przyjemności z faktu, że się odważyłam, spróbowałam, przełamałam. A tak na marginesie, z prawem jazdy mam dokładnie tak samo ��Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-28870841844334351902015-12-23T09:33:41.599+01:002015-12-23T09:33:41.599+01:00Wczoraj był mój pierwszy raz na ściance...
Moje p...Wczoraj był mój pierwszy raz na ściance... <br />Moje przemyślenia i przeżycia z wczoraj są tak podobne do tego co piszesz! <br />Czytam tego bloga już od paru miesięcy i kojarzyłam ten wpis i dziś rano moimi zakwaszonymi, niezdolnymi nawet do trzymania czajnika z wodą na herbatę rękami szukałam tego wpisu! I właśnie takiej motywacji i takiego moralnego wsparcia potrzebowałam! Nie poddam się, choćbym miała zagryzać te chwyty zębami! Dzięki :D !<br /><br />Pozdrawiam.Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/14101090315309983210noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-44116234897521330102015-04-23T22:43:52.443+02:002015-04-23T22:43:52.443+02:00Ten komentarz został usunięty przez autora.Monikahttps://www.blogger.com/profile/02929048411703469474noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-66055002098373936832015-04-23T22:43:03.916+02:002015-04-23T22:43:03.916+02:00Miło jest czytać Twoje opowieści. Miło jest czytać Twoje opowieści. Monikahttps://www.blogger.com/profile/02929048411703469474noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-39766802242608797242015-04-23T19:26:06.510+02:002015-04-23T19:26:06.510+02:00O, to miłe :).O, to miłe :).Gosiahttps://www.blogger.com/profile/07562605143293255675noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-80815755840334836672015-04-23T13:58:25.750+02:002015-04-23T13:58:25.750+02:00Lubię cię. :-) Lubię cię. :-) Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-80365096029283073792015-04-14T21:44:03.218+02:002015-04-14T21:44:03.218+02:00A dostajemy od życia tyle, po ile odważymy się się...A dostajemy od życia tyle, po ile odważymy się sięgnąć!<br /><br />A że "za stara" też za mną chodziło, zwłaszcza, że na sekcję z początku przychodziły tylko dzieciaki i studenci (którzy już umieli się wspinać). Ja mam 28... Ale kurde wytrwałam. A teraz wiem, że zaczynając przygodę ze ścianką, zrobiłam najlepszą rzecz, jaką mogłam wtedy zrobić. <br /><br />Pozdrawiam też i będę zaglądać do Ciebie.Gosiahttps://www.blogger.com/profile/07562605143293255675noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-51654720577170952472015-04-14T21:38:37.053+02:002015-04-14T21:38:37.053+02:00Kieeeeeeedyś, noooo :)Kieeeeeeedyś, noooo :)Gosiahttps://www.blogger.com/profile/07562605143293255675noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-86778836894214034872015-04-14T21:37:43.277+02:002015-04-14T21:37:43.277+02:00RadomRadomGosiahttps://www.blogger.com/profile/07562605143293255675noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-46468804758995406712015-04-14T16:48:04.192+02:002015-04-14T16:48:04.192+02:00To pierwszy post jaki przeczytałem u Ciebie (no pr...To pierwszy post jaki przeczytałem u Ciebie (no przynajmniej innych nie kojarzę), wygląda na to, że nie mogłem trafić lepiej. <br /><br />Około 3,5 roku temu, czułem się bardzo podobnie do Ciebie... i również bardzo chciałem. Mimo wmawiania sobie z uporem, pozwolę sobie zacytować, "że jestem za stary, za gruby, za słaby, że się absolutnie do tego nie nadaję", naprawdę bardzo, bardzo chciałem. <br /><br />Dziś patrzę na to z uśmiechem, bo wspinanie zmieniło w moim życiu bardzo dużo, jeśli nie wszystko. <br /><br />I to uparte "bardzo chcę" pozwala teraz przenosić pionowe myśli z fazy marzeń, wizji i celów w fazę realizacji, zarówno w rejonach skalnych, w Tatrach jak i Alpach. <br /><br />Jedyne co nas ogranicza to nasza wyobraźnia ;) Pozdrawiam!<br /><br /><br /><br /> Mrotschnyhttp://pionowemysli.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-73660406467253435382015-04-14T16:08:26.494+02:002015-04-14T16:08:26.494+02:00dziki pająk <3 Też zaczynam, bardzo mnie do te...dziki pająk <3 Też zaczynam, bardzo mnie do tego ciągnęło. To chyba naturalny, kolejny etap wtajemniczenia górskiego ;) . <br />Kieeeeedyś chciałabym się wspinać wiadomo gdzie.Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/17543387643517280808noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-21961459699704448192015-04-14T15:16:05.270+02:002015-04-14T15:16:05.270+02:00W jakim mieście chodzisz na ściankę? :)W jakim mieście chodzisz na ściankę? :)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-67756484281870633952015-04-13T20:47:01.677+02:002015-04-13T20:47:01.677+02:00No ja też kiedyś dawno niby byłam, ale ta sama ref...No ja też kiedyś dawno niby byłam, ale ta sama refleksja - brak postępów. Sekcja daje bardzo dużo, bo ktoś po prostu mówi, co masz zrobić, jak masz się poruszać. No i dobrze mieć nad sobą kogoś, kto czegoś tam wymaga, no i motywuje. Ja mam to szczęście słyszeć: "zrobisz to. jeszcze parę razy to przećwiczysz i to zrobisz". Działa :). Gosiahttps://www.blogger.com/profile/07562605143293255675noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-80878909622936358912015-04-13T12:26:14.652+02:002015-04-13T12:26:14.652+02:00A tak poważnie może instruktor to nie głupi pomysł...A tak poważnie może instruktor to nie głupi pomysł.. Byłem parę razy na ściance (całe 3 jeśli dobrze pamiętam i to z jakimiś 1,5 miesięcznymi przerwami ale zawsze) i stwierdziłem brak postępów czyli prosty wniosek - instynkt mnie nie nauczy więc to nie dla mnie ;-) Jasne na jakieś tam 3 właziłem (oczywiście w zwykłych adidasach) no ale szału nie było.Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/12406388754680344735noreply@blogger.com