tag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post8847784271175744000..comments2024-03-29T00:53:15.233+01:00Comments on Ruda z wyboru: Żabie to i owo (czyli o otarciu się o wycof)Gosiahttp://www.blogger.com/profile/07562605143293255675noreply@blogger.comBlogger23125tag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-83971115517496956872018-07-26T16:17:23.660+02:002018-07-26T16:17:23.660+02:00Niżnie Rysy...? :)Niżnie Rysy...? :)Gosiahttps://www.blogger.com/profile/07562605143293255675noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-55203249783883590992018-07-26T11:50:58.943+02:002018-07-26T11:50:58.943+02:00Dzięki temu wpisowi, byłem tam w tym roku. oczywiś...Dzięki temu wpisowi, byłem tam w tym roku. oczywiście gubiłem się parę razy. ale wielkie dziękuję za pomoc w zrobieniu nastepnego kroku.tatry szlakowo schodzone, wiec probuje chodzic poza. bylem tez pod mnichem. zauwazam, że topografia mnie ogranicza, i musze zaczac lepiej planowac trasy.jakies sugestie co do lektury? zaznaczam ,ze jestem na etapie schodzenia ze szlaku ale jescze bez liny.jakas trase mogla bys polecic na jutro :)<br />pozdrawiam serdecznie i dziękujęPauerShttps://www.blogger.com/profile/02053769268589854312noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-75664788785948006502016-10-30T20:49:09.362+01:002016-10-30T20:49:09.362+01:00Odezwij się na priv, przez maila albo facebook'...Odezwij się na priv, przez maila albo facebook'a.Gosiahttps://www.blogger.com/profile/07562605143293255675noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-36678310508557018222016-10-25T09:17:40.081+02:002016-10-25T09:17:40.081+02:00Wielkie dzięki za rozwianie wątpliwości,Żabi Wyżni...Wielkie dzięki za rozwianie wątpliwości,Żabi Wyżni pozostanie na razie w sferze marzeń. Jakieś propozycje Gosiu na pierwsze zejście ze szlaku? Może coś na Słowacji?Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-41456103251498207572016-10-24T23:24:38.263+02:002016-10-24T23:24:38.263+02:00Główne trudności są skupione na 20 metrach, ale o ...Główne trudności są skupione na 20 metrach, ale o ile żeby zlecieć z Kościelca, trzeba się postarać, o tyle stąd naprawdę można. Jest też zdecydowanie trudniej niż na Kościelcu. A trudności orientacyjne są naprawdę znaczne - nigdzie się jeszcze nie gubiłam tak, jak tam, a w reakcji na ten artykuł otrzymałam wiele sygnałów, że inni mieli tak samo. <br /><br />Jak na pierwsze zejście ze szlaku - odradzam. Gosiahttps://www.blogger.com/profile/07562605143293255675noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-75119815242134966542016-10-24T12:06:07.383+02:002016-10-24T12:06:07.383+02:00Dzięki za super blog,śledzę go gdzieś od roku ale ...Dzięki za super blog,śledzę go gdzieś od roku ale to dopiero pierwszy post :)Z żoną jesteśmy raczej początkujący jeśli chodzi o Tatry, ten Żabi Wyżni kusi nas jednak od jakiegoś czasu choć gdzieś z tyłu głowy pojawia się obawa czy damy radę.Pomijając trudności orientacyjne, jak oceniasz trudności techniczne w porównaniu np.do wejścia szlakowego na Kościelec? Ile czasu zajmuje taka wyprawa z Moka?Po przeczytaniu Twojej relacji i obejrzeniu zdjęć chęci są jeszcze większe.Byłoby to nasze pierwsze wyjście pozaszlakowe,stąd te obawy.Pozdrowienia :-)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-61573168918908162152016-10-10T18:35:10.909+02:002016-10-10T18:35:10.909+02:00Zmieniłem, nie powinien być już mylący ten opis, c...Zmieniłem, nie powinien być już mylący ten opis, choć na pewno wejście i tak będzie trochę kłopotliwe orientacyjnie - tam chyba po prostu tak jest.<br /><br />Jak wspomniałem, ostatnio nieco zmieniliśmy branżę rozrywkową, w Tatrach mało bywamy, a i blog przymarł (więcej było czasu przy komputerze niż w terenie), tak więc zaglądam tutaj, żeby popatrzeć co słychać na horyzoncie.<br /><br />Próba opisu wejścia na tą przełęcz przypomina mi kłopot, jaki mieliśmy z opisem wejścia z Przełęczy pod Chłopkiem na Czarny Szczyt Mięguszowiecki po upływie ok. 2 lat od przejścia. Jedna z popularniejszych, nieznakowanych ścieżek, a nie mogliśmy dojść po zdjęciach do szczegółów. Od tamtej pory opisy wejścia powstawały w najbliższych dniach po wycieczce, inaczej nie sposób spamiętać szczegółów:-)<br /><br />pozdrowienia!Wojtuśhttps://www.blogger.com/profile/10907536231754152155noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-16545822012448653652016-10-09T16:36:33.426+02:002016-10-09T16:36:33.426+02:00Chyba się dogadalismy :P Juz wiem mniej więcej ;)
...Chyba się dogadalismy :P Juz wiem mniej więcej ;)<br />Zamiast skręcać w zaułek,do gory,na prawo od skałek, odchodzi mniej wyraźna ścieżka. Dojdzie się nią do kolejnej kosówki przy której są ringi. I tam gdzie ringi łatwy wspin, po którym trawers zlebiku (w lewo) i dojście na ścieżkę ,zgadza się? :P Kacper andruszkiewiczhttps://www.blogger.com/profile/14317546701598904781noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-43373870549373084762016-10-09T00:18:40.810+02:002016-10-09T00:18:40.810+02:00Mi się jakoś automatycznie włącza to gadanie do si...Mi się jakoś automatycznie włącza to gadanie do siebie, jak sama lezę ;). Jednak gdy ktoś się pojawia na horyzoncie, to się ściszam, z obawy, że inni mogą tego jednak nie uznać za normalny objaw. :)Gosiahttps://www.blogger.com/profile/07562605143293255675noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-40415520546584874302016-10-09T00:15:39.360+02:002016-10-09T00:15:39.360+02:00Ta co myli, jest niżej. Od kosówki (byczy krzak pr...Ta co myli, jest niżej. Od kosówki (byczy krzak przy ścieżce) do ringów dojść już bardzo łatwo. <br /><br />Tak, trzeba iść do góry. Ale nie po skałkach. Jest ścieżka, tylko nie rzuca się w oczy - a przynajmniej nie tak wyraźnie jak ten zaułek.<br /><br />Ale nie wiem, czy przez internet to my się na pewno dobrze dogadamy. :PGosiahttps://www.blogger.com/profile/07562605143293255675noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-55230502736728731292016-10-09T00:12:28.660+02:002016-10-09T00:12:28.660+02:00Tak, to jedno zdanie:
"Po przekroczeniu najt...Tak, to jedno zdanie:<br /><br />"Po przekroczeniu najtrudniejszego miejsca wyraźną, miejscami wykopczykowaną ścieżką najpierw w górę (należy uważać, żeby nie skręcić tutaj na ścieżkę wiodącą pod północne ściany grani Żabiego Mnicha)"<br /><br />ponieważ tuż za najtrudniejszym miejscem ścieżka nie idzie od razu w górę, ale najpierw przez kilkanaście metrów w bok (w lewo). Zwłaszcza uwaga o tym, żeby przypadkiem nie skręcić w inną ścieżkę, narobiła mi dużo mętliku w głowie ;) (to odbicie jest trochę wyżej - wśród skałek pomiędzy którymi przeprowadza ścieżka).<br /><br />A więc tuż nad ringami jest kilkanaście (może ponad 20) metrów trawersu przez kruchy żlebik i dalej bardzo wyraźną ścieżką w trawie. A dopiero później - już bez problemów orientacyjnych - ta ścieżka idzie do góry i zaczyna kluczyć w skałkach (ale tam jest na dzień dzisiejszy milion kopczyków, więc na tym fragmencie ciężko się pogubić).<br /><br />To miejsce tuż za ringami jest bardzo czujne, bo na dobrą sprawę tam nie wiadomo, gdzie iść, na pierwszy rzut oka nie widać żadnego wyraźnego śladu. A trzeba właśnie w lewo.<br /><br />Dzięki za opis, bez niego bym nie dała rady chyba nawet zacząć tej drogi. No i miło mi, że tu zaglądasz :).Gosiahttps://www.blogger.com/profile/07562605143293255675noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-60815831427148210502016-10-06T10:43:01.458+02:002016-10-06T10:43:01.458+02:00Problem to widzę grubszy, niż się wydaje:)
Może ni...Problem to widzę grubszy, niż się wydaje:)<br />Może nie powinienem linków dorzucać, ale inaczej nie potrafię tego napisać. Wchodziłem tam raz faktyczną ścieżką, a raz sporo błądząc. W tej wycieczce ...<br /><br />http://hemli-w-gorach.blogspot.com/2013/11/mlekpol-expedition-co-tam-piszczy-w.html<br /><br />... odnalazłem zdjęcia z wejścia od żlebu do I-kowego miejsca. Są to 2 zdjęcia nad tekstem: <br /><br />"Jednak w końcu się udało i wyleźliśmy na ścieżkę gdzieś przed wiszącymi w skale linkami."<br /><br />Jest to raczej kiepski wariant, ale rozwiązał nasze problemy orientacyjne:)<br /><br />Proponowałabyś coś zmienić w naszym opisie tekstowym części ponad uskokiem? Poza tym, że nie było tam trudno, nie pamiętam już tamtego miejsca:-/Wojtuśhttps://www.blogger.com/profile/10907536231754152155noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-37990216956181835202016-10-05T19:26:35.150+02:002016-10-05T19:26:35.150+02:00PS: Warto dodać, że droga powrotna tędy nie jest j...PS: Warto dodać, że droga powrotna tędy nie jest już tak kłopotliwa orientacyjnie, z racji dobrej widoczności z góry.Wojtuśhttps://www.blogger.com/profile/10907536231754152155noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-51468981236255112492016-10-05T19:25:37.089+02:002016-10-05T19:25:37.089+02:00Wycieczka na Żabi Szczyt Wyżni była dla mnie jedną...Wycieczka na Żabi Szczyt Wyżni była dla mnie jedną z najlepszych widokowo, bardzo ładny szczyt i szlak. I nie dziwię Ci się, że gubiłaś drogę. Idąc tam pierwszy raz (z kolegą) pogubiliśmy się tam dokładnie w tych samych miejscach co Ty. rzeczywiście wchodzi się ciągiem podłużnego piargu do żlebu za grzędą i ... nie wiadomo co dalej. Jeżeli dobrze pamiętam, zawrotka zaraz na początku, lekko w górę i robi się jaśniej:) <br />Drugi problem orientacyjny był niedaleko nad I-kowym progiem. I tego szczerze mówiąc teraz już nie pamiętam w ogóle, poza tym, że my zgubiliśmy drogę idąc wyraźną ścieżką wprost pod ściany grani Żabiego Mnicha. Ta ścieżka też się w końcu urwała. Po Twoim opisie wydaje mi się, że jednak idzie się nią krótki kawałek i gdzieś w drodze odbija na ścianki w górę. Ale nie pamiętam:)<br /><br />Pozdrowienia dla Ciebie, gratuluję ładnej, samotnej wycieczki (gadanie do siebie jest wtedy zupełnie normalne:) i pozdrów od nas Tatry, szmat czasu tam nie byliśmy:)Wojtuśhttps://www.blogger.com/profile/10907536231754152155noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-6890716534855669122016-10-05T11:08:28.535+02:002016-10-05T11:08:28.535+02:00Twoje posty mają taki niezwykły posmak przygody. N...Twoje posty mają taki niezwykły posmak przygody. Niby Tatry wciąż te same, widoki podobne, a jednocześnie robi się wyprawa do miejsc magicznych. Tłum ludzi się kręci dookoła, a wycieczka prowadzi w szczelinę, gdzie jest się sam na sam z górami. Tak jakby nagle między dwoma ulicami w centrum miasta znaleźć ukryty zaułek, do którego wstęp mają tylko czarodzieje. Najpierw wypatrujesz te miejsca z góry, a potem samotnie się do nich wybierasz. Całe ten wyjazd - nocleg na Świnicy, Zawory i to teraz - to właśnie odkrywanie Tatr nieznanych, Tatr magicznych. Fascynujące.<br /><br />A może założyłabyś zakładkę: Gdzie chcecie, abym poszła? \o/ Już wspomniałem o Kopach Liptowskich, a jeszcze dodałbym Siroką, między dolinami Jaworzyny i Białej wody. Tam jest kawał odludnej góry. Właśnie nie do wspinania się, a do wysokogórskiej wędrówki.Fil Gorhttps://www.blogger.com/profile/14022686417548596589noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-88329341325638090352016-10-04T23:35:41.459+02:002016-10-04T23:35:41.459+02:00Chodzi o ta kosowke przy tej ewidentnej ścieżce (k...Chodzi o ta kosowke przy tej ewidentnej ścieżce (która myli na koniec i idzie w lewo),czy o kosowke na tej juz właściwej,idącej do gory ścieżce?<br />Czyli podsumowując z tego miejsca gdzie ścieżka się urywa trzeba się kilka metrów wrócić i iść do gory zamiast skręcać w ten zaułek,w którym ścieżka się urywa?<br /><br />Dzięki wielkie za wskazówki ;)<br />Sprobujemy jeszcze raz za rok :DKacper andruszkiewiczhttps://www.blogger.com/profile/14317546701598904781noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-14044554585244084072016-10-04T22:38:02.796+02:002016-10-04T22:38:02.796+02:00Tak, tam, gdzie skręcała, to ta właściwa ścieżka s...Tak, tam, gdzie skręcała, to ta właściwa ścieżka szła do góry po bardzo łatwym, ziemistym terenie, tylko trzeba się rozejrzeć zamiast gnać za wydeptaniem w lewo ;).<br /><br />Ale ja w takie zaułki wpadłam co najmniej dwa razy zanim doszłam do ringów. W każdym razie, zawsze jak urywa się ścieżka, to trzeba się powoli cofać i dobrze rozglądać.<br /><br />A ringi... no tak, chyba właśnie jakoś na prawo od tego miejsca, bo one są niedaleko krawędzi grzędy. Miejsce z ringami jest tuż za pierwszym dużym krzakiem kosówki położonym tuż przy ścieżce.Gosiahttps://www.blogger.com/profile/07562605143293255675noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-59120806975119595152016-10-04T22:31:18.549+02:002016-10-04T22:31:18.549+02:00Jak się zaczynały te skałki to ona odchodzila lekk...Jak się zaczynały te skałki to ona odchodzila lekko w lewo jeśli dobrze pamietam i chwile pozniej się kończyła<br />Czyli tam gdzie skręcała trzeba było pójść w górę i te ringi,tam gdzie trzeba prawidłowo wejść,są tak jakby po prawej stronie skałek?Kacper andruszkiewiczhttps://www.blogger.com/profile/14317546701598904781noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-225328341068483902016-10-04T21:59:26.091+02:002016-10-04T21:59:26.091+02:00w Ciężkiej byłam, miał być Młynarz, ale grzmieć za...w Ciężkiej byłam, miał być Młynarz, ale grzmieć zaczęło ;)Gosiahttps://www.blogger.com/profile/07562605143293255675noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-86399675987186308742016-10-04T21:55:38.478+02:002016-10-04T21:55:38.478+02:00Tam się trzeba było wrócić dobrych parę metrów i d...Tam się trzeba było wrócić dobrych parę metrów i dobrze rozejrzeć, bo ścieżka umykała w górę jeszcze zanim zaczęły się te skałki (po których ja też się próbowałam wspinać, ale to nie był dobry pomysł). Ale że najwyraźniej sporo osób się zapędza, to się wydeptał ślepy zaułek... <br /><br />A ringi są jeszcze trochę wyżej.<br /><br />Gosiahttps://www.blogger.com/profile/07562605143293255675noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-83743718704252043592016-10-04T21:42:51.173+02:002016-10-04T21:42:51.173+02:00Na poczatku września tez wybralem się ze znajomym ...Na poczatku września tez wybralem się ze znajomym z zamiarem wejścia na BPW i ŻSW (nazwy juz nie takie długie :P) I dotarlismy do tych skałek na poczatku ścieżki,gdzie ona się nagle urywa.Uwierz,ze tez za cholerę nie wiedzieliśmy jak je przejść.Miałem zamiar się wspiąć po nich po prostu ale stwierdzilem ze cholera wie co czeka u gory.Probowalismy kilka razy i niestety zrobiliśmy wycof.Spróbujemy jeszcze raz przy następnej okazji<br />PS Jak się stoi na końcu tej ścieżki (gdzie ona się urywa) i dalej jest to trawiaste zbocze,a ponad toba te skalki,to jak tam wejść do gory?Wspiąć się po prostu,czy może wspiąć się bardziej na lewej stronie? Patrząc z końca tej ścieżki,tuz przed kosówką<br />Gdzie dokładniej są te ringi? Na prawo,lewo? <br />Tez czytalismy Hemli,ale po repie ani widu,ani słychu :P<br />Super relacja! :)<br />Nie musisz się zalamywac-nie jesteś jedyna co tam pobłądziła :PKacper andruszkiewiczhttps://www.blogger.com/profile/14317546701598904781noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-43776476088514641462016-10-04T19:28:37.754+02:002016-10-04T19:28:37.754+02:00Rok temu człek był i już nie pamięta... My podeszl...Rok temu człek był i już nie pamięta... My podeszliśmy od doliny ciężkiej i po nieudanym zejściu ze szczytu do doliny Białczańskiej (próg w żlebie) zeszliśmy do Czarnego Stawu. Fajnie sobie poczytać relacje i poprzypominać pewne miejsca... :)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/06155792931839374010noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7938908557770600209.post-52169883123119831902016-10-04T19:13:32.950+02:002016-10-04T19:13:32.950+02:00Te wydeptane ścieżki to zgroza i ciągle nadrabiam ...Te wydeptane ścieżki to zgroza i ciągle nadrabiam przez te ślepe szlaki :P W zeszłym tygodniu wdepnęłam na dwa takie!Jaelhttps://www.blogger.com/profile/04836667749826406700noreply@blogger.com