Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Zielony Staw Kieżmarski. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Zielony Staw Kieżmarski. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 21 lipca 2016

Kieżmarski Szczyt - czyli jedenaste świecidełko do korony :)


Dwa poprzednie dni spędziliśmy trochę wyżej - w Dolince Jagnięcej, atakując Jastrzębią Turnię i Jagnięcy szczyt (relacja TU). Gdy już wyleżeliśmy się do woli nad Czerwonym Stawem (trochę marznąc, co też było powodem do wstania), zeszliśmy nad staw innego koloru (przynajmniej z nazwy), a mianowicie Zielony. Tej nocy planowaliśmy już spać jak ludzie - na schroniskowej podłodze. Bo przecież nie na łóżku!

środa, 13 lipca 2016

W zielonej krainie - Jastrzębia Turnia i Jagnięcy Szczyt na rozgrzewkę


Przez kilka najbliższych dni wszystko wokół miało być zielone. Zielony był z nazwy staw, nad którym postanowiliśmy chwilowo osiąść. Ale zielona była też roślinność wczesnego tatrzańskiego lata. A może późnej wiosny?

niedziela, 1 marca 2015

Born to be wild - czyli jak (nie) trafić do Doliny Dzikiej

Lato 2014 roku było to dziwne lato, w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi zwiastowały jakoweś klęski i nadzwyczajne zdarzenia. Deszcz rozpostarł nad górami swą szarą i smętną zasłonę, na kształt żałobnego całunu. Groźne burzowe pomruki co dzień prawie niepokoiły turystów. Dni pogodnych wyglądać - daremnym było trudem. Nadzieje wszelkie na zrealizowanie celów zarzucić - słusznym posunięciem. A jednak wiara tliła się do chwil prawie że ostatnich. Ponuro i mroczno było również i w ten poranek, gdy grupa śmiałków przedostatniego dnia pobytu, siły nieoczekiwane w sobie zmobilizowała i powzięła decyzję o kolejnej próbie walki.