niedziela, 3 grudnia 2023

Pilsko: poprawka

Na Pilsku byliśmy i... nie byliśmy jednocześnie. W lutym zeszłego roku bowiem dotarliśmy na tak zwany polski wierzchołek. Mgła, padający śnieg, wiatr i zbliżający się wieczór udaremniły dotarcie na właściwy. Ten polski wierzchołek, to zasadniczo żaden tam wierzchołek Pilska, ot, wchodziło się na niego, gdy nie wolno było przekraczać granicy, bo szczyt Pilska leży już nieco za nią. Bardzo blisko leży, więc niby można sobie zaliczyć, no ale uwierało nas trochę to Pilsko, bo dziwnie tak niby być, ale jednak nie być. Żadna to oczywiście góra, której osiągnięciem możnaby się jakoś szczególnie chwalić, tak po prostu naturalnie mieliśmy w głowie, że Pilsko czeka na naszą poprawkę.

niedziela, 19 listopada 2023

Dwa razy to już nie przypadek - bikepacking na Velo Dunajec

Minął miesiąc od Szlaku Orlich Gniazd i przyszedł czas na kolejną rowerową wyrypkę. W Tatrach wciąż śnieg, w niższych górach pewnie już niekoniecznie, ale tym razem ja po prostu chciałam na rower. Wybrałam się sama - Marcin nie dostał wolnego. No szkoda, zwłaszcza, że nawet miał chęć przejechać ze mną ten szlak, aczkolwiek po czasie jakoś żalu nie uzewnętrznia, a mnie... Mnie było tam tak dobrze samej! Jechać do oporu, spać tam, dokąd udało mi się dojechać. Pod kątem samotności nic to właściwie nowego dla mnie, robiłam już sobie kilkudniowe samotne łazęgi po górach. Roweru trochę się bałam, nie umiem nawet wymienić dętki, ale ostatecznie przecież jest YouTube, są ludzie dookoła, jakoś to będzie.

środa, 1 listopada 2023

Najważniejsze, że za każdą górką jest z górki - rowerowy Szlak Orlich Gniazd


W maju 2022 kupiłam rower. Ostatni rower, jaki miałam, był moim drugim rowerem w życiu, jeszcze z czasów dzieciństwa (tzw. góral). Jeździłam nim jeszcze sporadycznie we wczesnej dorosłości, potem popadł w ruinę. Od ponad dziesięciu lat nie jeździłam na dwóch kółkach, bo i jak jeździć na czymś, czego się nie ma? Inna sprawa, że nie miałam znajomych, którzy by mnie nań wyciągali. Zdaje się, że przez ten czas nie siedziałam ani razu na żadnym rowerze i nawet martwiłam się, że jak już siądę - to nie będę umiała jechać. No ale z tym jest jak... z jazdą na rowerze. ;) Tego się nie zapomina.

czwartek, 1 czerwca 2023

2022 - raz w miesiącu góry (no prawie) (część II)

 

Na początku 2022 roku zrodziło się postanowienie, aby raz w miesiącu wybierać się w góry. Wszystko szło dobrze i u schyłku roku wrzuciłam na bloga wpis podsumowujący pierwszą jego połowę: LINK.

niedziela, 11 grudnia 2022

Prezent dla górskiej łajzy z niebieskiego sklepu ;)


Jak część z Was zapewne wie (w każdym razie ja się z tym nie kryję), pracuję w pewnym popularnym sklepie z artykułami sportowymi i outdoorowymi :). Produkty turystyczne z Decathlonu znam dobrze i sama wielu używam. Nie wszystkie są zapewne godne polecenia, ale wiele z nich - owszem.
Prezentownik wrzucam już trzeci rok z rzędu. Mam możliwość w ramach swojej pracy tworzyć linki afiliacyjne i dostaję prowizję od wygenerowanej z nich sprzedaży. Być może znajdziesz tu inspirację na prezent, a jeśli i tak planujesz coś zamówić, to będzie mi miło, jeśli zrobisz to przez mój link ( TUTAJ link do strony głównej).