wtorek, 20 stycznia 2015

"Morskie Oko - przyroda i człowiek" - wszystko, co chcielibyście wiedzieć o Moku, ale wstydziliście się zapytać


Na początek słowo od wydawcy:

"To pierwsza kompleksowa publikacja na temat Morskiego Oka, łącząca nauki humanistyczne z przyrodniczymi, pokazująca relację człowieka z przyrodą. Na książkę składają się 33 artykuły specjalistów na temat przyrody Morskiego Oka, taternictwa, malarstwa, historii schroniska, turystyki, literackich dziejów jeziora, funkcjonowania Morskiego Oka w literaturze przewodnikowej. (...) „Morskie Oko – przyroda i człowiek” pod redakcją Adama Choińskiego i Joanny Pociask-Karteczki to książka ukazująca współczesny stan wiedzy przyrodniczej i humanistycznej o Morskim Oku. (...) Gromadzi prace specjalistów zajmujących się Morskim Okiem i jego otoczeniem. Dzięki poszczególnym rozdziałom książki można prześledzić losy jeziora od najdawniejszych czasów po dziś dzień, z uwzględnieniem zjawisk geologicznych, chemicznych, fizycznych, przyrodniczych i historycznych i kulturowych. Opisuje między innymi najstarsze dzieje poznania Morskiego Oka, genezę i przebieg sporu o Morskie Oko sfinalizowany w 1902 roku, czasy od zdobycia Mnicha do ukształtowania się nowoczesnego taternictwa, historię schroniska, turystyki i wypadków w tym rejonie oraz znaczenie jeziora jako inspiracji dla wielu poetów i malarzy XIX- i XX-wiecznych."

Na drugi rzut - słowo ode mnie.

No i muszę zacząć od wtopy, przyznając się, że książki, jak dotąd, nie przeczytałam. Następnie przejdę do usprawiedliwienia, że, ku memu zdziwieniu, odebrałam z poczty coś na kształt encyklopedii, a encyklopedii nie trzeba tak znowu zaraz od deski do deski przeczytać, aby móc cośkolwiek o niej opowiedzieć.

Książka podzielona jest na dwa działy, które dosadnie sugeruje już jej tytuł: "przyroda" i "człowiek". W takiej też kolejności się za nie zabiera, najpierw na taśmę idzie zatem owa "przyroda".

Ów pierwszy dział jest niezmiernie bogaty i rozbudowany, zajmuje zdecydowanie większą część publikacji. Jest w nim dosłownie wszystko, co chcielibyście wiedzieć o Morskim Oku, ale wstydziliście się zapytać. Zapowiadano, że książka zawierać będzie całą współczesną wiedzę o tym tatrzańskim jeziorze i chyba nie były to obiecanki cacanki. Ja w każdym razie nie mam dodatkowych pytań.


Chcesz dowiedzieć się co nieco o dynamice stanów wody i zjawiskach lodowych Morskiego Oka? Proszę bardzo. Poczytać o występujących tam glonach i faunie bezkręgowców? Nic prostszego niż otworzyć książkę na odpowiedniej stronie. Poszerzyć wiedzę o nadmorskoocznej temperaturze powietrza i występujących tam opadach atmosferycznych, albo zapoznać się z kilkustronicowym rozdziałem o pstrągu? A może ciekawi Cię skład chemiczny pokrywy lodowej lub biooptyczne właściwości wód? Wszystko to i wiele więcej znajdziesz w pierwszej części opisywanej monografii.

Będzie też o zwierzątkach i roślinkach, o budowie i rzeźbie i w ogóle, czego tylko pasjonująca się przyrodą dusza zapragnie. A wszystko to okraszone niezliczoną ilością wykresów, planów, tabelek. I przepięknych zdjęć.

Mój prywatny pogląd jest taki, że żeby tak usiąść i dla przyjemności sobie to poczytać, to trzeba być Paszczakiem z "Muminków". Aczkolwiek ja nie mam absolutnie nic do Paszczaków - to raz. A dwa - warto mieć na półce i w razie nagłego napadu ciekawości po prostu móc doczytać to i owo.

Można też zabłysnąć przy niedzielnym obiedzie, wygłaszając uroczyście że: "Szybki ubytek promieniowania wraz ze wzrostem głębokości w części krótkofalowej spowodowany jest absorpcją - głównie przez substancje rozpuszczone i pigmenty fitoplanktonu - i rozpraszaniem przez substancje zawieszone."

Warto też przetestować pierwszy dział książki pod kątem leczenia bezsenności. Ach, moja niepohamowana wredota ;). Dosyć żartów. Kompendium wiedzy niesamowite, parę osób wykonało kawał dobrej roboty tworząc je. A że mnie to za specjalnie nie wciąga, nie zmienia faktu, że SZACUN dla nich.

Teraz część druga, wspomniany już "człowiek". Ten dział czytać zaczęłam i bez wątpienia przeczytam. 

Rozpoczynają go "Najstarsze dzieje Morskiego Oka", które akurat zdążyłam już wchłonąć. I parsknąć ponad nimi parę razy szczerym śmiechem. Już argumentuję:

"Na szczycie góry Karpaty znajduje się jezioro zwane Oko Morza, w którym niekiedy natrafia się na części statków, mimo, że tę górę od morza dzieli bardzo wielka przestrzeń ziemi. Powodem tego jest połączenie z morzem przez wir. Wir bowiem morski części statków na dno spycha, które następnie kanałami podziemnymi popychane na powierzchnię jeziora są wynoszone..."
Podobnych smaczków mamy tu więcej. A do tego historyczne mapy i ryciny. Pycha!


Do reszty rozdziałów dopiero zacieram łapki i ostrzę zęby. Wiem już, że będzie między innymi o:

- genezie i przebiegu sporu o Morskie Oko
- drogach, ścieżkach i szlakach
- zarysie historii taternictwa
- historii schroniska
- ruchu turystycznym
- wypadkach w rejonie

...i nastawiam się, że będzie ciekawie!

Warto wspomnieć, że publikacja dedykowana jest Józefowi Nyce. Tatrzańskim zapaleńcom powinno być to nazwisko znane bardzo dobrze, przez fakt widnienia na najbardziej bodaj klasycznym i kompleksowym przewodniku po Tatrach, tak polskich jak i słowackich (oraz po innych górach). Jest on też autorem pierwszej monografii Morskiego Oka: "Dolina Rybiego Potoku (Morskiego Oka)". Książkę otwiera parę stron, słusznie jemu i jego działalności poświęconych.

Jeszcze słów kilka o ogólnym wrażeniu. "Morskie Oko - człowiek i przyroda" to publikacja piękna, wydana z dbałością o szczegóły, drobiazgowo i wyczerpująco traktująca temat. Nie jest to może lektura obowiązkowa każdego tatromaniaka, ale nie zaszkodzi mieć, znać, przeczytać (albo chociaż przejrzeć). Na pewno sprawdzi się jako elegancki prezent - oczywiście wyłącznie dla osoby zainteresowanej tematem.

Ja jestem w każdym razie zadowolona, że wpadła w moje ręce i poszerzyła mój prywatny górski księgozbiór.

2 komentarze:

  1. Myślę, że też bym była zadowolona, jakby trafiła do mojej górskiej biblioteczki, nawet, jeśli bym jej nie przeczytała od deski do deski. Fajnie napisane. No i życzę przy okazji powodzenia w konkursie na Bloga Roku, masz mój głos :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :). Głosowanie rusza jakoś w lutym, jeszcze będę się przypominać :P.

      Usuń